Nawigacja wewnątrz budynków

Mówi się o tym coraz głośniej, szczególnie po tym jak Google już wprowadził pierwsze możliwości w tym kierunku. Teraz pora na pozostałych graczy, z których bardzo poważnie mówi się o firmach Nokia i Microsoft. Ta ostatnia ma nawet patenty w tym zakresie, co może okazać się kluczowe. Nawigacja wewnątrz budynków wiąże się z pokonaniem kilku barier. Pierwszą podstawową są plany budynków. Plany te można zdobyć, a nawet co więcej zachęcić właścicieli do ich przekazywania nieodpłatnie. Im większy gracz na rynku tym operacja ta może być skuteczniejsza. Drugim ograniczeniem jest brak lub znaczne osłabienie sygnału GPS w budynkach lub wewnątrz metalowych hal konstrukcyjnych (centra handlowe). Tu przydatne są wszelkiego typu żyroskopy i kompasy cyfrowe. Pierwsze w pewnej mierze pokazują czy obiekt z telefonem czy innym urządzeniem nawigacyjnym porusza się, drugi pokazuje kierunek. Do ustalania miejsca można także wykorzystywać sieci WiFi często dostępne w obiektach handlowych.  Techniki te jednak wciąż nie są doskonałe i muszą być wspomagane innymi pomysłami, stąd tak ważna jest rola wspomnianych patentów. Tak czy owak nawet niedoskonała technika jest lepsza niż całkowita pustka w tym zakresie. Czas pokaże na ile w praktyce te rozwiązania okażą się skuteczne.

Najlepsza nawigacja według czytelników serwisu android.com.pl

Serwis android.com.pl ogłosił niedawno konkurs na najlepszą nawigację pracującą na Androidzie. Konkurs był krótki i trwał tydzień. Głosować można było na dziesięć możliwych systemów nawigacji. Prawie 40% głosów użytkownicy oddali na nawigację NaviExpert. Wszystkich oddanych głosów było ponad 2600 co nie jest jakąś wielką liczbą, ale na pewno znaczącą. Wygrana NaviExperta to przede wszystkim wyraz rosnącej popularności nawigacji mobilnej opartej na danych dostępnych przez sieć (online). Na pewno te prawie czterdzieści procent głosujących tworzy już swego rodzaju społeczność. Wynik byłby jeszcze ciekawszy gdyby do stawki konkurentów dołączyła Automapa i pewnie niedługo tak się stanie.

Google wykorzystuje dane o ruchu w nawigacji

Do tej pory Google Maps Navigation jest wciąż w wersji BETA, ale jest coraz lepsze. Właśnie na firmowym blogu ogłoszono, że nawigacja zaczyna wykorzystywać dane o korkach przy wyznaczaniu trasy. Sprawdziłem szybko na znanych mi odcinkach w mieście i na razie w Polsce Google albo nie ma wystarczających danych albo ich nie pokazuje. Warstwę z danymi o ruchu włączyć można, ale nie jest ona pokazywana. No cóż, koncern działa powoli, ale stabilnie ciągle do przodu. Dane o ruchu w Polsce też zaczną mieć znaczenie. Pytanie tylko kiedy to nastąpi?

Rynek się zmienia dzięki nawigacjom na smartfony

Cały czas obserwujemy sporą dynamikę na rynku smartfonów. Wprowadzane są nowe modele i udział tych prawie już komputerów w rynku telefonów komórkowych systematycznie rośnie. Bardzo na tym dynamicznym rynku „zamieszało” Google wprowadzając nie tylko nowy system operacyjny Android, ale także nawigację opartą na Google Maps. Android jest prognozowany jako drugi system operacyjny, który długofalowo może nawet powalczyć o palmę pierwszeństwa z Symbianem. Z kolei Google Maps Navigation razem z Nokia Ovi Maps jako nawigacje co prawda obecne tylko na wybranych urządzeniach, ale obie darmowe prowadzą do systematycznej zmiany rynku. Garmin, który mocno spóźnił się z wprowadzaniem nawigację na smartfony teraz ocenia, że z powodu wprowadzenia darmowej nawigacji rynek urządzeń dedykowanych zmniejszył się o 10 milionów sztuk. Na pewno także na naszym rynku stanowi to ogromną konkurencję dla na przykład firmy MIO.

W jaki sposób NaviExpert wygrał test nawigacji?

Obiecałem szczegóły z testu nawigacji przeprowadzonego przez Antyradio i Auto Świat na ulicach stolicy. Trochę to trwało, gdyż sezon urlopowy w pełni. Można jednak bliżej przyjrzeć się w jaki sposób nawigacje radzą sobie w bądź co bądź najbardziej zakorkowanym mieście w Polsce. Wyznaczono pięć tras i przez kolejne pięć dni cztery samochody ruszały o tej samej (w przybliżeniu) godzinie na trasę. Oczywiście trasa była wyznaczana przez konkretną nawigację: Automapa, Google Maps Navigation (bez komend głosowych), Nokia Ovi Maps i NaviExpert. W części wyeliminowano czynnik jakim jest styl jazdy kierowcy, codziennie inny kierowca otrzymywał komendy od innej nawigacji. Aby dodatkowo utrudnić zagadnienie wprowadzono punkt pośredni mniej więcej w środku trasy. Oczywiście jako czynnik decydujący o zwycięstwie decydował najkrótszy czas przejazdu.

Przedstawię po kolei analizę poszczególnych tras. Oczywiście mieszkańcy stolicy dorzucą także swoje spojrzenie na co bardzo liczę w komentarzach.

Kolejny test nawigacji

Antyradio po raz kolejny przeprowadza test nawigacji na ulicach Warszawy. Tym razem wybrano do testu cztery nawigacje: Google Maps, Automapa, Nokia Ovi Maps i NaviExpert. Z tej stawki wszyscy chwalą się posiadaniem danych o ruchu pojazdów, ale z moich doświadczeń chyba najlepsze dane mają Automapa i NaviExpert i dlatego spodziewam się zwycięstwa jednej z nich. Dzisiaj ostatni dzień i jestem ciekaw jakie będą zbiorcze wyniki.

Warto podkreślić, że wszystkie cztery nawigacje „sterują” samochodami w tym samym czasie na trasie wyznaczonej od startu do mety z punktem pośrednim. Jest to zatem test nie na samej mapie a w pewno w części subiektywny. Każdy może zawsze powiedzieć, że dobór tras, dat czy godzin startu ułatwiał jednej, a utrudniał innej nawigacji. Jednak tą metodą można łatwo obalić każdy test, a byłoby szkoda, gdyż nie ma wiele ekip tego typu. W końcu to cztery samochody dzień w dzień muszą jeździć i to praktycznie bez sensu tylko po to aby poznać wyznaczane trasy i czasy przejazdu. Wszystko po to aby użytkownik nawigacji wiedział na co może liczyć w praktyce na większej liczbie tras.

Google wprowadza trasy rowerowe, niestety na razie tylko w USA

Ruch to zdrowie, a w zatłoczonych miastach jeszcze do tego rower jest często szybszy niż samochód. Specjaliści z Google wiedzą o tym i właśnie dodali szczegóły tras rowerowych na mapach w USA. Należy sądzić, że w Polsce ta usługa będzie z czasem także dostępna, ale ile na to poczekamy nie wiadomo. Jak sądzę najpierw uruchomią to udogodnienie w krajach znanych z używania rowerów w miastach jak np. Holandia czy Niemcy.

Na mapach Google pokazanych w prezentacji ciekawych jest kilka aspektów. Pokazane są na zielono typowe trasy rowerowe wzdłuż ulic, ale także w parkach czy na skwerach. Ciemną zieloną linią zaznaczono trasy tylko dla rowerów bez ruchu samochodowego. Przerywaną linią zieloną zaznaczono drogi, które są dogodne dla rowerów choć nie mają wydzielonych ścieżek. Przede wszystkim, co ważne np. w San Francisco nie są one zbyt strome i dostatecznie szerokie.

Szykuje się wojna na urządzenia?

Rynek ewoluował powoli, ale wszystko zmierzało w jednym kierunku. Dzisiaj już wiadomo na pewno. Nawigacja będzie darmowa! Jeśli  za darmo nawigację oferują takie firmy jak Google czy Nokia to teraz trzeba zaledwie pojedynczych miesięcy, aby dołączyli pozostali. A jak nie dołączą … to biada im.

Nawigacja przyszłości darmowa, ale z reklamami?

Darmowa nawigacja nie jest niczym nowym, szczególnie na telefonach komórkowych. Dwa systemy tego typu testowałem w Polsce. Do tej pory jednak żaden z nich nie zawierał reklam. Jednak trendy wyznacza nie kto inny jak Google, który coraz bardziej docenia rynek nawigacyjny i zaczyna go zagospodarowywać. Na razie w USA, ale ekspansja na Europę jest spodziewana już w tym roku. Z kolei w komplementarnej usłudze Street View Google opatentował sposób umieszczania, a w zasadzie podmieniania reklam na bardziej aktualne. Wszystko to razem zapowiada na przyszłość darmowe usługi nawigacyjne z reklamami umieszczonymi na mapach czy podglądach ulic. Dzisiaj trudno jeszcze określić kiedy to nastąpi, gdyż inne nawigacje niż Google są zbyt słabe aby wyznaczać trendy, a potentat ma jeszcze sporą drogę do zrobienia. I terytorialnie z USA do Europy ale także technologicznie, gdyż usługa Google Maps Navigation jest dostępna na platformę Android, która póki co nie jest zbyt popularna. Trzeba jednak przyznać, że jej udział w rynku powoli rośnie.

Czas pokaże czy firmy takie jak TomTom także zmienią swoją strategię działania i zaproponują nawigację darmową, ale z reklamami.

PS.

Pisząc darmową mam oczywiście na myśli to, że producent nie oczekuje opłat za użytkowanie systemu. Zupełnie czym innym są koszty np. transmisji danych, które akurat przy usłudze Google mogą być całkiem spore.

Kto ma obecne najlepsze dane o ruchu drogowym w Polsce?

Wiadomo, że tego typu informacje zbiera coraz więcej firm. Począwszy od światowych gigantów czyli Google, ale także wiodące firmy nawigacyjne jak TomTom. W Polsce na pewno bazę taką budują AutoMapa (podobno na podstawie kilkunastu źródeł), Navigon, AutoGuard i NaviExpert. Ze względu na to, że nie wszystko jest dostępne bezpośrednio przez sieć bardzo trudno obiektywnie porównać jakość tych danych. A byłoby to bardzo przydatne i pomocne w analizie rynku nawigacji.