Przegląd komunikacji miejskich na Androidzie

Od wielu miesięcy platforma Android jest miejscem ukazywania się aplikacji nawigacyjnych. Tym razem coś z pokrewnego podwórka – transport komunikacją miejską. Na początek rzut oka na Android Market. Po wpisaniu „komunikacja miejska” mamy kilka aplikacji:

• JakDojadę, ocena 4,8 (ponad 1740 ocen *****), >100.000 pobrań, ponad 11.000 fanów na FaceBooku
  
• mobileMPK, ocena 4,8 (ponad 700 ocen *****), >50.000 pobrań
• Transportoid, ocena 4,8 (ponad 4.200 ocen *****), >100.000 pobrań, prawie 1.500 fanów na FaceBooku
  
• Ginger, ocena 4,7 (ponad 290 ocen *****), >10.000 pobrań
• CityZenek, ocena 4,2 (ponad 30 ocen *****), > 5.000 pobrań

Drogowe „pociągi” sposobem na lepszą nawigację?

Wiadomo nie od dzisiaj, że aby w podróży coś zrobić lepiej jechać pociągiem niż samochodem. Szczególnie jeśli jest się kierowcą i mamy jechać autostradą. Słuchanie radia czy nawet powieści MP3 to raczej forma spędzania czasu niż pracy. A tu okazuje się, że jest możliwy mariaż samochodu z pociągiem. Oczywiście nie na sto procent, ale naprawdę ma to sens. Autostradą jedziemy wiele kilometrów, często kilka a poza Polską i kilkanaście godzin. Naukowcy i inżynierowie szukają sposobu i są już blisko. Sposobem są drogowe pociągi. Jeśli „maszynistą” w pierwszym pojeździe jest zawodowy kierowca możemy jechać nawet bezpieczniej niż samemu. Nasz samochód musi spełniać kilka kryteriów: łączność bezprzewodowa ze wszystkimi pojazdami w „pociągu”, pełne automatyczne sterowanie: gaz, hamulec, skręt. Jeśli tylko mamy zaufanie do prowadzącego możemy podczepić się pod taki drogowy pociąg i jechać nawet kilka godzin a samemu w tym czasie pracować czy oglądać ulubione filmy. I pomyśleć, że wtedy jedna nawigacja służy kilku pojazdom na raz 😉

Na razie to marzenie, ale kto jeszcze kilka lat temu marzył, że telefon będzie się bardziej dotykało czy przesuwało niż naciskało na klawisze?

PS.

Nazwa może być nieco myląca gdyż „pociągiem drogowym” już nazywa się bardzo długie składy ciężarowe, szczególnie popularne w Australii, w której to jest słabo rozwinięta infrastruktura kolejowa.

Test nawigacji Waze na systemie Android

Waze w Poznaniu

Zachęcony ciekawą wizualizacją korków postanowiłem przetestować nawigację Waze. Nawigacja jest udostępniana za darmo i działa na systemie Android. Testowałem ją na Samsungu Galaxy S (pierwsza wersja). Niestety po raz pierwszy testując coś nowego w tej dziedzinie przeżyłem bardzo niemiłe rozczarowanie. Wyznaczyłem tylko dwie trasy i zostałem zmuszony do przerwania testu, gdyż nie miał on już dalej sensu.

Wyznaczyłem pierwszą trasę z placu Kolegiackiego w Poznaniu na ulicę Przemysłową 45. Ekran startowy po wyznaczeniu nie pokazywał trasy, gdyż była ona skierowana … w dół ekranu i była schowana. Dopiero po przejechaniu sporego odcinka ulicy Garbary i kilkukrotnym (jechałem zgodnie z trasą) przeliczeniu trasy nawigacja pokazała mi, że jestem na właściwej ulicy i mam jechać prosto. Niestety po spojrzeniu na mapę zobaczyłem, że punkt docelowy trasy jest wyznaczony błędnie w innym niż rzeczywiście miejscu ulicy Przemysłowej. Ten błąd można zrzucić na kiepskie mapy (numery domów na ulicy). Jednak na skrzyżowaniu ulic Garbary i Kazimierza Wielkiego nawigacja nakazała mi jazdę w lewo i potem w prawo. Rzut oka na mapę wystarczył aby stwierdzić, że nie należy skręcać w lewo (w tym miejscu gdybym pojechał w lewo miałbym spory kawałek do objechania – są tam same ulice jednokierunkowe) i należy od razu jechać w prawo ulicą Królowej Jadwigi. Następne zdziwienie na skrzyżowaniu Królowej Jadwigi i Półwiejskiej. Nawigacja nakazuje mi jazdę prosto i potem w lewo. Jest prostszy i krótszy odcinek ulicą Niedziałkowskiego (błędne wyznaczanie trasy). Dojechałem w końcu do ulicy Przemysłowej i pojechałem na skrzyżowaniu w lewo (nawigacja nakazała mi jazdę w prawo) do numeru 45. Byłem ciekawy co się wydarzy. Tu czekało mnie jeszcze większe zaskoczenie. Zamiast komendy zawróć była propozycja plątania się po wildeckich uliczkach co w efekcie wychodziło na to samo co proste zawrócenie. Koszmar.

Na ile trasa S8 jest niezbędna w Warszawie?

Kilka dni temu pisałem o mapach, które posłużyły do raportu prezentującego ruch samochodowy w siedmiu miastach Polski. Dzisiaj specjalnie dla czytelników bloga prezentuję szerszą mapkę Warszawy z pokazaną pełną trasą S8.

Trasa S8 na planie Warszawy

W jaki sposób NaviExpert wygrał test nawigacji?

Obiecałem szczegóły z testu nawigacji przeprowadzonego przez Antyradio i Auto Świat na ulicach stolicy. Trochę to trwało, gdyż sezon urlopowy w pełni. Można jednak bliżej przyjrzeć się w jaki sposób nawigacje radzą sobie w bądź co bądź najbardziej zakorkowanym mieście w Polsce. Wyznaczono pięć tras i przez kolejne pięć dni cztery samochody ruszały o tej samej (w przybliżeniu) godzinie na trasę. Oczywiście trasa była wyznaczana przez konkretną nawigację: Automapa, Google Maps Navigation (bez komend głosowych), Nokia Ovi Maps i NaviExpert. W części wyeliminowano czynnik jakim jest styl jazdy kierowcy, codziennie inny kierowca otrzymywał komendy od innej nawigacji. Aby dodatkowo utrudnić zagadnienie wprowadzono punkt pośredni mniej więcej w środku trasy. Oczywiście jako czynnik decydujący o zwycięstwie decydował najkrótszy czas przejazdu.

Przedstawię po kolei analizę poszczególnych tras. Oczywiście mieszkańcy stolicy dorzucą także swoje spojrzenie na co bardzo liczę w komentarzach.

Kolejny test nawigacji

Antyradio po raz kolejny przeprowadza test nawigacji na ulicach Warszawy. Tym razem wybrano do testu cztery nawigacje: Google Maps, Automapa, Nokia Ovi Maps i NaviExpert. Z tej stawki wszyscy chwalą się posiadaniem danych o ruchu pojazdów, ale z moich doświadczeń chyba najlepsze dane mają Automapa i NaviExpert i dlatego spodziewam się zwycięstwa jednej z nich. Dzisiaj ostatni dzień i jestem ciekaw jakie będą zbiorcze wyniki.

Warto podkreślić, że wszystkie cztery nawigacje „sterują” samochodami w tym samym czasie na trasie wyznaczonej od startu do mety z punktem pośrednim. Jest to zatem test nie na samej mapie a w pewno w części subiektywny. Każdy może zawsze powiedzieć, że dobór tras, dat czy godzin startu ułatwiał jednej, a utrudniał innej nawigacji. Jednak tą metodą można łatwo obalić każdy test, a byłoby szkoda, gdyż nie ma wiele ekip tego typu. W końcu to cztery samochody dzień w dzień muszą jeździć i to praktycznie bez sensu tylko po to aby poznać wyznaczane trasy i czasy przejazdu. Wszystko po to aby użytkownik nawigacji wiedział na co może liczyć w praktyce na większej liczbie tras.

Test Automapa 6.5.0 na Blow GPS50YBT

Niedawno dzięki firmie Inventive Communication miałem przyjemność testować nawigację Blow. Na tym całkiem poręcznym urządzeniu zainstalowana była Automapa 6.2.0. Ponieważ jednak w czasie, w którym używałem nawigacji ukazała się jej nowsza wersja postanowiłem podobnie jak tysiące innych użytkowników dokonać aktualizacji. Proces jest dość dobrze zautomatyzowany, choć  po włożeniu karty pamięci z powrotem do urządzenia trzeba zatwierdzić komunikat o uszkodzonych mapach, co może dziwić niejednego. Tym bardziej, że mapy wcale uszkodzone nie są. Za to po wgraniu nowej wersji 6.5.0 skasowane zostały moje ulubione punkty oraz historia. To już poważna wada. Aktualizacja powinna zachowywać możliwie maksymalnie dużo ustawień użytkownika z poprzedniej wersji. O zaletach nowej wersji nie chciałbym się rozpisywać, gdyż jest to temat szeroko omówiony w sieci.

Test Nokia Ovi Maps za granicą

Nokia Ovi Maps

Przetestowałem usługę nawigacji oferowaną przez Nokię na nowych modelach telefonów. Nokia Ovi Maps testowałem głównie za granicą, gdyż podstawową zaletą tej nawigacji jest brak transmisji danych, która jak wiadomo w roamingu jest kosztowna. Dokładnie rzecz biorąc transmisja danych jest możliwa (aktualizacja danych), ale można z niej nie korzystać i oszczędzić. Testowałem nawigację pieszą i samochodową. Obie działają generalnie bardzo poprawnie.

Kto ma obecne najlepsze dane o ruchu drogowym w Polsce?

Wiadomo, że tego typu informacje zbiera coraz więcej firm. Począwszy od światowych gigantów czyli Google, ale także wiodące firmy nawigacyjne jak TomTom. W Polsce na pewno bazę taką budują AutoMapa (podobno na podstawie kilkunastu źródeł), Navigon, AutoGuard i NaviExpert. Ze względu na to, że nie wszystko jest dostępne bezpośrednio przez sieć bardzo trudno obiektywnie porównać jakość tych danych. A byłoby to bardzo przydatne i pomocne w analizie rynku nawigacji.

Test nawigacji MobiMapa na K800i

Pojawił się kolejny produkt z dziedziny nawigacji, a mianowicie MobiMapa. Producent jest jak rozumiem polski, ale na stronie nie można za wiele na ten temat przeczytać, gdyż się specjalnie nie ujawnia. Produktu niestety nie można wypróbować a nawet zobaczyć jak działa np. na filmie czy ze zdjęć więc aby go przetestować musiałam go kupić. Cena jest zachęcająca około 30 zł. Po zakupie, który trochę trwał i kosztował kilka maili otrzymałem odnośnik SMSem i pobrałem wersję na komórkę. Jak zwykle testy przeprowadzam na wysłużonym już ale ciągle sprawnym i bardzo popularnym SE K800i.