Test Nokia Maps na N95

Testy Nokia Maps można samemu rozpocząć gdyż aplikacja na Nokii jest darmowa. Jednak aby nawigować trzeba już wykupić usługę i to całkiem drogą bo 8 EURO za 30 dni przy czym otrzymujemy mapy Europy Wschodniej i możliwość nawigowania po tym terenie. Płatność kartą przez dialog w telefonie komórkowym – wpisuję numer karty i … usługa wykupiona. Oczywiście aby nawigować w Europie trzeba doliczyć niestety słone koszty transmisji w roamingu.

Nokia Maps na N95

Nokia Maps na N95

Aplikacja startuje podobnie jak Google Earth od widoku kuli ziemskiej. Co zaskakuje od razu bardzo pozytywnie to bardzo dobre odzwierciedlenie terenu (lasy, jeziora, koleje) oraz piękne płynne skalowanie mapy. Przybliżenie przy manewrach jest realizowane bez przeskoku. Oprócz wykupienia nawigacji bardzo ciekawą opcją w systemie jest możliwość pobrania elektronicznej wersji przewodnika Lonely Planet na komórkę. Pojedyncze pobranie kosztuje kilkanaście dolarów. Niestety po tych dobrych wrażeniach zostaje mało jak tylko zaczniemy używać i zagłębimy się w system.

W aplikacji brakuje polskich liter, zarówno na mapach jak i nazwach ulic czy miejscowości. Wygląda na złe przekodowanie z innego kodowania (prawdopodobnie UTF-8). Niestety rzutuje to także na wybieranie – ulice czy miejscowości z polskimi literami nie są znajdywane przy wyszukiwaniu!

Komunikaty głosowe są nagrane jako fragmenty. Tak robią wszyscy, ale w systemie Nokii są one źle „zestopniowane” i nie brzmią dobrze w zdaniach. Dodatkowo w komunikatach słychać stuki świadczące o włączaniu/wyłączaniu fragmentów komunikatu. Co jak co, ale tę wadę bardzo łatwo wyeliminować przy cyfrowych nagraniach dźwięków.

Wybór punktu z mapy (kursorem) jest bardzo uciążliwy. Pomimo sieci 3G, system przesyła dane (ikona), ale pokazuje tylko w rogu nazwy miejscowości. Nie pokazuje podkładu mapy. Takie „wybieranie” na ślepo jest zupełnie nieprzydatne. czasami przy niektórych powiększeniach udało mi się uzyskać podkład mapy, ale uważam, że użytkownik ma coś więcej do zrobienia niż głowić się jak „oszukać” ewidentne błędy w systemie aby uzyskać odpowiedni efekt.

Zupełny brak fotoradarów – przejechałem ponad 100 km po Poznaniu i na trasie Poznań – Piła i nie było żadnych ostrzeżeń. Jest to szczególnie w Polskich warunkach wada prawie dyskwalifikująca system.

Niestety często zdarzają się błędne komunikaty np. o skręcie w prawo z ronda. Co ciekawe na mapce jest oznaczony na czerwono skręt w prawo co szczególnie na zbliżeniu może być mylące. Głosowo informacja brzmi: „skręć w prawo a następnie na rondzie zjedź drugim zjazdem”. Na ekranie mam wyraźnie ikonę do skrętu w prawo i czerwoną strzałkę. Na większym przybliżeniu można zjechać z ronda od razu a potem … szukać drugiego ronda do zjazdu drugim zjazdem. Uważam, że jest to dezinformowanie kierującego.

Nokia - rondo

Nokia - rondo

Niektóre komunikaty są dziwne np. informujący o drugim zjeździe („zjedź drugim zjazdem”) z ronda. Niestety system nie informuje czy jest to jazda w prawo, w lewo czy prosto. Zjazdów z ronda jak wiadomo z map cyfrowych może być aż siedem!

Trasy są dziwnie planowane. System czasami kluczy bocznymi uliczkami, którymi na pewno jedzie się wolniej niż główną trasą. Co dziwniejsze próbowałem powtórzyć taką trasę, ale powtórnie wyznaczył mi inną. Czyżby planowanie było zależne od ruchu pojazdów i pory dnia? Jeśli nawet tak było to trasa była wyznaczana w nocy i wszystkie uliczki oraz ulice główne były doskonale przejezdne więc dlaczego jechać wolniej bocznymi?

Po przeliczeniu trasy system nie informuje, że już to zrobił i czy dobrze jadę czy też nie. Czasami ustalenie pozycji trochę trwa i do tego dochodzi czas na ustalenie trasy. Może to prowadzić do niepewności czy nawigacja działa poprawnie i czy jedziemy właściwą drogą.

Sprawdzałem Nokia Maps na trudnej trasie po Poznaniu, której wyznaczenie w środku godzin szczytu już opisywałem. Niestety trasę w tę i z powrotem system wyznaczył identycznie jak Google czyli kiepsko.

PS.

Niestety Nokia N95 przy słabej baterii zaczyna dziwnie pokazywać naszą pozycję wg GPSa. Dokładniej to GPS znacznie odbiega od rzeczywistych wskazań i „myszkuje” po okolicznych ulicach co prowadzi do częstego przeliczania trasy i błędnych wskazań. Uważam, że lepiej byłoby aby GPS się w takiej sytuacji wyłączał niż błędnie pokazywał pozycję. Jest to jednak już wada telefonu, ale w końcu to także Nokia.

Nawiasem mówiąc to praca na N95 na skraju wyczerpania baterii to koszmar gdyż komunikat o słabym stanie baterii wyskakuje co 5-10 sekund! A on przeczież wyczerpuje baterię bo jest także z dźwiękiem.

PS.

Test Nokia maps w wersji 2.0 jest także dostępny.

12 Responses to Test Nokia Maps na N95

  1. Wojtek pisze:

    Widze, że Pan testował wersę 1.x . Na stronie już dostępna wersja 2.x z nowymi mapami i nowym lektorem (oczywiście trzeba mieć program Nokia Maps Loader w najnowszej wersji czyli 2.0)

  2. Informacja: v3.0 wk23 b01 oraz dwa loga dostawców map. Sam nie bardzo wiem co to ma oznaczać.

  3. Marian pisze:

    Ze względu na poddanie przez p. Rafała testowi wersji 1.x wiele uwag krytycznych straciło aktualność.

    Pozwalam sobie zatem na kilka uzupełnień i sprostowań oraz uwag osobistych.

    Program Nokia Maps jest przeznaczony dla aparatów Nokii z systemem S60 (Symbian) wyposażonych w pamięć (lub kartę pamięci) wystarczającą do zapisu map. Wersja dla S40 jest w przygotowaniu. Ogólna filozofia programu pozostała niezmieniona: instalacja programu i map jest darmowa, połączenie z serwerem nie jest niezbędne ani do wytyczania trasy ani do nawigacji. Wykupienie licencji jest konieczne jedynie do nawigacji on-line. Z pozostałych funkcji takich jak: planowanie trasy off-line, wyszukiwanie i śledzenie położenia na mapie etc. można korzystać bezpłatnie.

    Przepiękne mapy prawie całego świata firmy Navteq są udostępniane i instalowane w pamięci komórki poprzez program Nokia Map Loader pracujący na PC. Przykładowe objętości map: Polska 68.1 MB, Niemcy 239.6 MB, Austria 61.7 MB. Cała Europa zajmuje 1.3GB. Mapy zawierają nie tylko drogi i ulice, ale także topografię terenu: lasy, jeziora, rzeki. Wszystko to w pięknych i żywych kolorach. Mapy są znakomicie skalowalne: przy powiększaniu ujawnia się wiele szczegółów: np. nazwy ulic wpisane w ciąg ulicy, zaznaczony kierunek jazdy dla ulic jednokierunkowych, nazwy parków, etc. Wybranie punktu na mapie kursorem nie sprawia najmniejszego kłopotu. Szczegóły punktu obejmują nazwę ulicy lub numer drogi, dokładny adres z kodem pocztowym, współrzędne geograficzne. Punkt ten może być wykorzystany zarówno do bezpośredniej nawigacji jak również dodany do trasy. Można go także wysłać poprzez SMS, e-mail, BT, etc.

    Jeśli chodzi o planowanie tras to można wytyczać trasy piesze i samochodowe. Dla tras samochodowych mamy do wyboru trzy typy: szybsza, zoptymalizowana, krótsza. Można dodatkowo deklarować czy chcemy korzystać z autostrady, tunelu, drogi płatnej, promu.

    Nie ma najmniejszego problemu z wprowadzaniem tekstów. Program w pełni akceptuje polskie znaki, rozpoznaje częściowe nazwy podając uporządkowane tematycznie listy nazw rozpoczynających się podobnie lub je zawierajacych, akceptuje i właściwie interpretuje nazwy bez użycia znaków diakrytycznych (ważne przy wprowadzaniu nazw za granicą) wyświetlając je w poprawnej formie. Np. wpisanie słowa Krakow zwraca 20 nazw miast z poprawnym Kraków na pierwszym miejscu, 25 POI, etc.

    Miłą i bardzo wygodną funkcją jest także mozliwość zapamiętywania całych tras, których elementami mogą być też „moje punkty” o różnym charakterze, w tym odczytane z mapy.

    Moje doświadczenia z wytyczaniem tras są raczej pozytywne: wykorzystywałem program dla tras: Gliwice-Terchova (Vratna, Słowacja) oraz Gliwice-Baden (Austria). Trasy były ciekawe i w większości raczej niecodzienne, chociaż sensowne. Trasy szybsza i zoptymalizowana do Baden wiodły przez Słowację (od Ziliny autostrady az do celu) zamiast tradycyjnie przez Czechy, zaś trasa krótsza do Terchovej zawierająca sprytne skróty miedzy Gliwicami a Żorami, przejście graniczne Leszna Górna/Horni Listna (CZ), przejazd przez Trinec (CZ), Starą Bystricę (SK) oraz końcówkę lokalną trasą górską okazała się całkowicie ekspercką.

    Nawigacja on-line także nie budziła zastrzeżeń: dla mnie osobiście ważne było wyświetlanie trasy na tle pełnokrwistej mapy z lasami, rzekami, jeziorami i okolicznymi drogami. Przy częstych skrętach w nieznanym mieście bardzo praktyczny okazał się tryb strzałek, w którym cały ekran jest zajmowany przez wyraźną strzałkę kierunku i odległość do manewru.

    Czas na opinie i podsumowania. Najważniejszą cechą programu Nokia Maps odróżniającą go pozytywnie od NaviExperta jest możliwość pracy off-line, zarówno przy wytyczaniu trasy (trwa to jedynie nieco dłużej) jak i samej nawigacji. Praca on-line jest konieczna do skorzystanie z systemu bieżących komunikatów o sytuacji drogowej – usługi, którą można dodatkowo wykupić. Byc może są tam informacje o remontach etc. Ja z tego nie korzystałem. Drugą cechą jest sensowność wytyczanych tras i jakość ich prezentacji. Sensowność tras Nokia Maps wynika być może z wiedzy firmy Navteq o prędkościach na drogach Europy Zachodniej, a zatem z tego samego do czego w Polsce zmierza Community Traffic, oraz z ciekawych algorytmów. Opcja zagraniczna NaviExperta okazała się całkowicie nieużyteczną protezą: wytyczane trasy były niejednokrotnie absurdalne, ich prezentacja niedostateczna, praca online niezbędna. Wymienione cechy spowodowały, że za granicą używam Nokia Maps.

    Te same cechy powodują, że Nokia Maps nie bedą w stanie w Polsce konkurować z NaviExpertem dopóki nie zdobędą tego, co jest jego klejnotem rodowym: map prędkości oraz systemu informacji o utrudnieniach w ruchu.

    Do dużych pozytywów NaviExperta zaliczam bardzo elastyczne i przyjazne sterowanie jego funkcjami za pomocą menu. Sterowanie Nokia Maps przebiega wg. nieco innych zasad i jest bardziej toporne.

    Gdyby spojrzeć na to porównanie pod kątem możliwych usprawnień NE to wymienilbym tu trzy sprawy: możliwość wgrywania map (być może bardziej schematycznych niż w Nokia Maps), możliwość tworzenia i zapamiętywania tras i to, co mnie najbardziej interesuje: dalsze doskonalenie metod wytyczania rozsądnych tras, wykorzystujących informacje o prędkościach, ale wykraczajace poza wąski problem nawigacji bez korków.
    Wgrane mapy, jedynie z elementami stanowiacymi własność NE uzupełnianymi online, poprawiłyby radykalnie orientację na trasie oszczędzając jednocześnie czas i pieniądze na ich transfer.

  4. Wojtek pisze:

    Witam,
    Wersja v3.0? Jakis chyba bład? Co dostawców map to we wersji Nokia Maps 1.x byly wykorzystywane mapy TeleAtlas. Teraz do wersji Nokia Maps 2.0 otrzymujemy mapy z firmy Navteq.

  5. Tak pokazuje system na ekranie. Także sądzę, że coś tu nie gra w numeracji, ale jak inaczej ustalić, która to faktycznie wersja Nokia Maps?

  6. Wojtek pisze:

    Witam,
    Ja sprawdzając jaką mam wersję NM. Włączam NM | klikam lewy przycisk na Opcje | Informacje. W tej chwili mam napisane: v2.0 wk32 04.

    PS> Ze screenów, wnioskuję, że testował Pan starszą werję. Polecam sprawdzić jak działa wersja 2.0 z najnowszymi mapami.

  7. Marian pisze:

    Pan Rafał prosił o rozwinięcie stwierdzenia: „Opcja zagraniczna NaviExperta okazała się całkowicie nieużyteczną protezą: wytyczane trasy były niejednokrotnie
    absurdalne, ich prezentacja niedostateczna, praca online niezbędna”

    Zacznę od końca: o ile można wyjechać z Polski z gotową trasą zapisaną w telefonie, to już trasy na miejscu i trasa powrotna wymagają połączenia GPRS w roamingu. Nerwowe chwile można również przeżyć po wyłączeniu NavieExperta (np. w czasie przerwy obiadowej) i jego powtórnym uruchomieniu. Pada pytanie: „pozwalasz aplikacji NE używać aplikacji komunikacyjnych?”. Ponieważ nie chcemy wybieramy „nie” i leżymy: program nie chce się połączyć z GPS. Trzeba go wówczas zresetować i napisać „tak”, co skutkuje poprawnym łączeniem z GPS, ale nie wiemy ile nas to kosztuje, przynajmniej do chwili, gdy GPS stwierdzi, że istotnie jesteśmy za granicą. Działa to tak samo w Polsce, tyle że nie budzi większych emocji. Wynika z tego, że pytanie jest w ogóle bez sensu, bo bez wyrażenia zgody na łączenie z serwerem nawigacja (bez GPS) nie funkcjonuje.

    Trasa jest prezentowana jako wijąca się niebieska linia, przy której sporadycznie pojawiają się napisy informujące o miejscowościach i numerach dróg oraz symbolicznie zaznaczone skrzyżowania. Odtworzenie trasy na mapie, np. Google, mapie tradycyjnej, jest zadaniem heroicznym: użyto nazwy często małych miejscowości, przez które wstążeczka przechodzi i są one często widoczne dopiero w dużym powiększeniu mapy Googla, a co do numerów dróg, to trzeba sie domyślać, czy jest to droga po której mamy jechać czy też droga krzyżująca się z naszą. Zatem bez wykonania poważnej pracy za ganicę wyjeżdżamy w ciemno, gdzie nas „w lewo”, „w prawo” etc. poniesie.

    I w końcu to, co najważniejsze: trasy. Omówię je na interesujacych mnie przykładach.
    Przykład pierwszy dotyczy tras relacji Gliwice, Lutycka – Baden (A), Lokalbahnzeile.
    Zaczyna się od tego, że nazwa ulicy w Baden jest nierozpoznawalna – poważny problem, bo jest to ulica na peryferyjnym osiedlu domków i mało kto w Baden wie, gdzie ona jest. Google tego problemu nie ma.
    W rachubę wchodzą dwa typy tras: głównymi oraz krótka. Wygladają one nastepująco:

    Głównymi: 409 km, 6h21min
    Gliwice – A4 na zachód – Głubczyce – Krnov (CZ) – drogą E462/46 przez Olomouc do Vyskova, następnie D1 do Brna – E461/52 do Mikulova, E461/B7 do Wiednia, a w nim A22-227-B17-A23 do A2 i dalej aż do wyjazdu na Baden

    Krótka: 379km, 6h46min
    Gliwice-Racibórz-Opava-drogą 46 Moravsky Beroun- odbicie na droge bez numeru przez Hranicne Petrovice – powrót na 46 w Dolanach – przejazd przez centrum Olomouca na E462/46 do Vyskova, E462/D1 do Brna, E461/51 do Mikulova, B7 do Wiednia, a w nim A22, Guertel, 224 do Triester Strasse, potem B17 do Moellersdorf i 212 do Baden.

    Trasy są wyznaczane do centrum.

    Ocena tras:
    Obydwie trasy mają wspólną część od Olomouca do rogatek Wiednia. Obydwie wymagają wykupienia winiety na autostrady czeskie. Do tej części trudno mieć zastrzeżenia. Wspólną negatywną cechą tras z Polski do Olomouca jest jazda interiorem zarówno polskim jak i czeskim. Zdarzało mi się nimi jeździć po stanie wojennym, gdy na granicy w Cieszynie były wielogodzinne kolejki. Gdyby nie ta okoliczność, trasy te nie miałyby sensu. Nie mają go również dzisiaj, no być może za wyjątkiem malowniczego kawałka trasy za Krnovem przechodzącym skrajem Jeseników. Trasa krótka może dostarczyć dodatkowych atrakcji zwiazanych z jazdą przez centrum Olomouca.

    Końcowe odcinki tras przez Wiedeń różnią się głównie wykorzystaniem autostrad. Trasa krótka wiodąca przez Guertel pakuje nas, za wyjątkiem niedzieli rano, w nieustający korek na całej długości, ma natomiast te zaletę, że do Baden zajedziemy
    bez wykupywania winiety na autostrady austriackie. Trasa głównymi jest niewiele lepsza: też wiedzie przez Guertel, natomiast za Wiedniem jedziemy już odcineczkiem autostrady, za którą płacimy jak za cały sytem autostrad.

    W związku z tym, jak wyglądają trasy sensowne?

    Trasa tradycyjna: 427km, 6h06min (ocena wg. Google)
    Gliwice-Orzesze-Żory-Cieszyn- drogą E462 Frydek Mistek-Olomouc-Vyskov-Brno-Mikulov-Wiedeń- system obwodnic autostradowych E59,E60,A23,A2-Baden.

    Wg Google: 453km, 5h45min
    Gliwice-Czerwionka-Żory-Cieszyn-Frydek Mistek – Frydlant na Ostravici – Turzovka – Bytca- E75/D1 do Bratislavy, E58 do Bruck an der Leitha, A4 do Schwechat, S1 do Wiednia, A2 do Baden.

    Obydwie te trasy wiodą w zdecydowanej części drogami szybkiego ruchu i autostradami lub sprytnymi skrótami i są szybkie (czasy przejazdu podane przez Google są bardzo ostrożne). Gdy za nie już płacimy, to pieniądze nie idą w błoto, jak w trasach NE.

    Jeszcze kilka słów na temat tras do Terchovej (SK): Droga Leszna Górna – Horni Listna – Trinec dla NE nie istnieje, więc trasa „krótka”, choć poprawna, nie umywa się do trasy wyznaczonej przez Nokia Maps. Trasa „głównymi” jest całkowicie sztampowa.

    I tak całkiem na zakończenie: zainteresowanym proponuję przećwiczenie trasy Gliwice-Szczecin za pomocą Google Maps oraz NaviExperta.

  8. Bardzo przepraszam Panie Marianie, ale chyba się Pan zakręcił tym razem. „pozwalasz aplikacji NE używać aplikacji komunikacyjnych?” – to komunikat jak sądzę Pana telefonu a nie NaviExperta i pomimo może dziwnej i mylącej nazwy nie oznacza, że będziemy płacić za GPRS a połączyć się z GPS i tak przecież musimy. Blokada połączenia GPRS w roamingu jest opcją w programie ustawioną domyślnie i program nie połączy się z serwerem za granicą jak Pan tego nie chce (chyba, że Pan zniesie tę blokadę).

    Co do tras międzynarodowych to trochę mi zajmie analiza tego co pan napisał.

  9. Marian pisze:

    Ma Pan rację, to istotnie pytanie telefonu, pojawiające się po wybraniu „kontynuuj nawigację”. Pytanie było jednak reakcją na zapotrzebowanie NE. Jeśli tymi „aplikacjami komunikacyjnymi” są: BT i tylko BT, to formalnie wszystko było w porządku i sam sobie jestem winny. Ale pytania o BT są na ogół bardziej jednoznaczne. Uznałem, że chodzi o GPRS. Skąd zatem takie pytanie skoro blokadę w roamingu miałem włączoną a operator był znany? Nieznane było jedynie położenie. To mi współgrało ze stwierdzeniem z Waszej strony: „połączenie GPRS zostaje wyłączone poza granicami kraju” sugerującym, że podstawą do blokady jest położenie geograficzne, a nie operator. Odpowiedź „nie” wydała mi się w takiej sytuacji naturalna. Oczywiście potem dałem odpowiedź „tak”, bo w końcu gdyby nawet doszło do połączenia GPRS to raptem za kilka PLN, ale trochę emocji było.

    Wszystko to miało miejsce na trasie „głównymi” do Terchovej. Określenia „sztampowa” proszę nie traktować perojatywnie. Trasa była poprawna, tyle że nie tak odkrywcza jak przez Leszną Górną.

  10. Marian pisze:

    „Aplikacje komunikacyjne” wyjaśniły się przy okazji uruchamiania nav4all na mojej nokii e51: istotnie chodzi o bluetooth i powinno brzmieć „czy połączyć się z urzadzeniem BT?” lub podobnie.

  11. tomasz pisze:

    Pozwolę sobie także wypowiedzieć na temat map w systemach.

    Testowałem ostatnio trzy najpopularniejsze mapy w telefonach: Nokia maps, NaviExpert-Atlas Polski i Google maps mobil.

    Nokia maps bardzo szybko się wczytuje, ma dobre odwzorowanie lasów, rzek, jezior itp. Kolory map są także bardzo przyjazne. Są jednak wady. Na mapach Nokia maps nie było aktualnych dróg. Nie ma w niej również dróg leśnych. W małych miejscowościach brak nazw ulic np. w Drezdenku nie było na mapach Nokia maps nazw, poza tym był plan sprzed 20 lat, kiedy niektóre ulice miały inne położenie. Dość dobrze wg mnie są wyznaczone granice miejscowości.

    Google maps mobil ma wg mnie gorszą grafikę od Nokia Maps. Brak zaznaczonych lasów, pól są natomiast rzeki, jeziora. Mapy są aktualniejsze i droga której nie było w Nokia maps była w Google maps. Wg mnie w google Maps są gorzej odwzorowane nazwy miejscowości. Choć nazwy ulic w Drezdenku były napisane. Wadą google maps jest to, że ciągnie ogromne ilości danych z internetu. O ile Nokia maps ściągnęła około 300kb to Google maps tego samego obszaru ściągnęła około 600kb.

    NaviExpert – Atlas Polski ma z tych trzech systemów wg mnie najgorszą grafikę. Brak tu lasów, jezior, rzek. Ma jednak najbardziej aktualną bazę ulic wraz numeracją i nazwami ulic. Nie przytrafiło mi się, że ulica była inaczej narysowana niż w rzeczywistości, co wystąpiło w Nokia maps ani nie przytrafiło mi się braku nazw ulic. Choć jednej miejscowości małej wioski nie było w żadnym z tych systemów również w NaviExpert. NaviExpert jest też najbardziej oszczędny pod względem ściąganych danych z serwerów on-line. W tym przypadku system ściągnął zaledwie 30kb, tego samego obszaru co w dwóch pozostałych systemach. Wadą NaviExpert jest też to, że dość długo przetwarza dane zanim je wyświetli. Co prawda w Google maps występuję podobny problem, ale tam system ściga najpierw niewielki obszar, który jest już pokazywany i dopiero po chwili przetwarza dane, ale użytkownik już cześć obszaru widzi w NaviExpert trzeba chwilę zaczekać i jest chwila bezczynności.

    Wszystkie mapy testowałem na nokia n95

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich milośników map w telefonie

  12. marklar pisze:

    Nokia 6650 – nowa, więc zakładam że powinna mieć w miare aktualna wersję mapy.
    wykupiłem opcje nawigacji pierwszy i ostatni raz.
    Mapa ma dane co najmniej sprzed roku, jezeli i nie dalej.
    Brak nowych skrzyżowań, rond itd…
    Pokazuje przejazdy kolejowe których nigdy nie było, tory owszem są ale poza drogą i w odległości 200 metrów.
    Odwzorowanie terenu lasy/pola, woda nie ma żadnego odniesienia w rzeczywistości.
    Na wąskiej drodze 5 kolejności odśnieżania, komunikat ‚trzymaj się prawego pasa’ może doprowadzić do łez….
    Kilka razy posłuchałem komendy ‚skręć” i się okazało że moja droga była 100 metrów dalej… jak to działa ??

Dodaj komentarz